Była w trudnej sytuacji materialnej, dwukrotnie okradła koleżankę
Dwa zarzuty kradzieży usłyszała mieszkanka powiatu nidzickiego, która okradła swoją koleżankę podczas wizyty. Za pierwszym razem uszczupliła jej oszczędności o tysiąc złotych, a za drugim ukradła złoty łańcuszek oraz 500 złotych. Kobieta przyznała się do popełnionego czynu i dobrowolnie poddała się karze. Grozi jej do 5 lat pozbawienia wolności.
Wczoraj nidziccy policjanci otrzymali zgłoszenie o kradzieży pieniędzy oraz biżuterii. Według pokrzywdzonych czynu tego mogła dokonać ich koleżanka, po wizycie której zginęło im 1,5 tys złotych oraz złoty łańcuszek wart 3 tys złotych.
Podejrzenia małżeństwa potwierdziły się w momencie, gdy funkcjonariusze zatrzymali i rozpytali kobietę na tę okoliczność. 29-latka przyznał się do kradzieży. Opowiedział policjantom, że pierwszy raz ukradła tysiąc złotych, gdy przyszła do nich na zaproszenie. Kładąc dziecko spać zauważyła leżącą kopertę w szafie. Jej zwartością okazała się pokaźna suma pieniędzy. Kobieta wyjęła z niej i zabrała tysiąc złotych, które miała przeznaczyć na opłaty.
W czasie drugiej wizyty, będąc przez chwilę sama w pokoju, 29-latka zajrzała z ciekawości do tej samej szafy, w której poprzednim razem były pieniądze. Tym razem „skusiła się” na kolejne 500 złotych. Zaspokajając swoją ciekawość zajrzała również do szkatuły stojącej na szafce, w której znajdował się złoty łańcuszek. Powiedziała policjantom że „odruchowo” zabrał go i schowała do torebki razem z pieniędzmi. Kobieta swoje postępowanie tłumaczyła trudną sytuacją finansową.
Mieszkanka powiatu nidzickiego dobrowolnie zwróciła biżuterię oraz całą skradzioną sumę pieniędzy. Wczoraj usłyszała dwa zarzuty kradzieży, do których się przyznała. Za to przestępstwo grozi jej do 5 lat pozbawienia wolności.