Podała się za pracownicę opieki, żeby dostać się do domu. Po jej wizycie seniorce zginęło 7 tys zł.
Każda wymówka dla złodzieja jest dobra, aby dostać się do domu potencjalnej ofiary. O tym na własnej skórze przekonała się mieszkanka powiatu nidzickiego, wpuszczając do domu kobietę podającą się za pracownicę opieki. Po jej wyjściu z domu, seniorce zginęły oszczędności życia. Policjanci w dalszym ciągu apelują o rozsądek i ostrożność przy wpuszczaniu nieznajomych do domu.
Wczoraj do drzwi 78-latki mieszkającej na ternie powiatu nidzickiego zapukała kobieta. Przedstawiając się powiedziała, że jest pracownikiem Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej i przyjechała z pomocą, bo wie o tym, że kobieta posiada niewielką rentę. Warunkiem udzielenia pomocy seniorce było okazanie banknotu z którego kobieta miała spisać numery seryjne. Niczego nieświadoma seniorka przyniosła w kopercie pieniądze w kwocie 7 tys zł, które dała do ręki sprawczyni. Ta po obejrzeniu ich stwierdziła, że żaden z banknotów nie posiada odpowiednich numerów.
Po odjechaniu „pracownicy opieki”, seniorka nie mogła znaleźć pieniędzy. Wtedy zorientowała się, że została okradziona i powiadomiła policjantów.
Nidzicka Policja apeluje o zamykanie drzwi do mieszkań i domów oraz prawidłowym zabezpieczaniu swojego mienia. Zachowajmy ostrożność przy wpuszczaniu do domu osób, których nie znamy, podających się za pracowników różnych zakładów pracy i instytucji, bądź chcących nam coś sprzedać po okazyjnej cenie. Wpuszczone do domu osoby najczęściej proszą o szklankę wody, zrobienie kanapki, bądź skorzystanie z toalety. W ten sposób odwracają nasza uwagę, a tym czasie potencjalny złodziej ma czas na to, aby przeszukać mieszkanie lub zabrać wartościowe rzeczy np. portfel z torebki wiszącej w przedpokoju czy też telefon komórkowy.