Włamał się do sklepu, a potem go podpalił. Wobec sprawcy zastosowano dozór policyjny
Nidziccy kryminalni ustalili i zatrzymali 29-latka, który pod koniec lipca włamał się do sklepu z materiałami elektrycznymi. Mężczyzna chcąc zatrzeć ślady na miejscu zdarzenia odkręcił butlę z gazem i podpalił ulatniający się gaz. Sklep uległ częściowemu spaleniu. Starty zostały oszacowane na co najmniej 20 tys zł. Wczoraj zastosowano wobec niego dozór policyjny. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
Policjanci Wydziału Krymianlnego nidzickiej komendy pod koniec zeszłego miesiąca (24.07.2016) pracowali na miejscu pożaru, który miał miejsce w Nidzicy. Częściowemu spaleniu uległ wtedy sklep z artykułami elektrycznymi.
Policjanci dokonali oględzin miejsca zdarzenia, zabezpieczono również sklepowy monitoring. Na jego nagraniu widać był jak mężczyzna w porze nocnej włamuje się do sklepu. Niespełna 30 minut później widać dym i pierwsze płomienie okalające poddasze budynku.
Kryminalni ustalili, że sprawcą tego zdarzenia jest to 29-letni nidziczanin. Policjanci zatrzymali go w miniony wtorek.
Mężczyzna usłyszał już zarzuty usiłowania włamania oraz zniszczenia mienia, do których się przyznał. W trakcie przesłuchania powiedział policjantom, że włamał się do sklepu, bo miał „zamówienie” na peszel. Wychodząc ze sklepu odkręcił zawór reduktora butli gazowej i podpalił ulatniający się gaz. Miało to na celu zatarcie zostawionych po nim śladów. Po podpaleniu uciekł na pobliskie ogródki, gdzie chciał się ukryć. Tam usiłował włamać się do jednej z nich, jednakże został spłoszony przez nadjeżdżający samochód.
Wczoraj zastosowano wobec 29-latka dozór policyjny. Za popełnione przestępstwa grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.