44-latek po raz kolejny zatrzymany za kradzież z włamaniem
Do 10 lat pozbawienia wolności grozi 44-latkowi, który włamał się do domu jednorodzinnego. Niespełna dzień wcześniej został złapany na kradzieży portfela na nidzickim cmentarzu. Mężczyzna będzie jeszcze odpowiadał za kradzież akumulatora zasilającego znaki drogowe na drodze S7.
Do kradzieży z włamaniem do domu jednorodzinnego mieszczącego się w gm. Nidzica doszło w poniedziałek. Właścicielom domu zginęły: lornetka, zegarek, skrzynka z narzędziami, dwie piły ręczne, poroże, elektryczna maszynka do golenia i wiele innych rzeczy. Starty zostały oszacowane na kwotę 900 zł.
Kryminalni pracujący nad tą sprawa szybko wytypowali i ustalili sprawcę tego zdarzenia. Okazał się nim 44-letni mieszkaniec gminy Kozłowo, który dzień wcześniej został zatrzymany na cmentarzu za kradzież portfela. We wtorek mężczyzna został zatrzymany i doprowadzony do komendy.
W czasie przesłuchania Janusz T. powiedział policjantom, że w poniedziałek, gdy szedł do domu postanowił włamać się do domu jednorodzinnego. Gdy dostał się do domu zabierał według niego najbardziej wartościowe i przydatne rzeczy. Skradzione mienie zostało odnalezione w czasie przeszukania mieszkania i zwrócone właścicielom.
Mężczyzna będzie odpowiadał również za październikową kradzież akumulatora zasilającego znaki drogowe na krajowej „siódemce” wartego 800 zł. Po kilku dniach sprzedał łup za skupie złomu za 50 zł.
44-latek usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem oraz kradzieży. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.