Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Najpierw ukradł, a później oddał właścicielowi skradzione fanty za „flaszkę”. Mężczyzna usłyszał zarzuty

Data publikacji 17.02.2017

Kara do 10 lat pozbawienia wolności grozi 32-latkowi, który dokonał czterech włamań. Jego łupem padły m.in. grzejniki, elektronarzędzia, oraz przewody na łączną kwotę blisko 3.000 złotych. Mężczyzna dwa razy włamał się do tej samej altanki ogrodowej oraz dwukrotnie do budynku oczyszczalni ścieków. Mężczyzna usłyszał dzisiaj cztery zarzuty kradzieży z włamaniem.

Policjanci ustalili sprawcę czterech włamań, których pokrzywdzeni nie zgłosili do nidzickiej komendy. Do pierwszego włamania doszło latem ubr. Mężczyzna włamał się do altanki ogrodowej położonej na terenie gminy Nidzica. Zabrał stamtąd wiertarkę elektryczną, szlifierkę kątową oraz pilarkę stołową. Przedmioty te rozkręcił, a elementy metalowe sprzedał w punkcie skupu złomu. W to samo miejsce wrócił na początku roku. Ponownie włamał się do altanki, gdzie tym razem ukradł piłę spalinową. Elementy jej wyposażenia również w niedługim czasie trafiły do skupu złomu, a obudowę zatrzymał, bo w przyszłości planował ją naprawić i z niej korzystać.

Kolejne dwa włamania miały miejsce w styczniu br. Tym razem 32-latek zainteresował się budynkiem oczyszczalni ścieków również położonej na terenie gminy Nidzica. W trakcie pierwszego włamania mężczyzna zabrał klika grzejników elektrycznych, nagrzewnicę, radio i ubranie robocze. Na drugi dzień spotkał pokrzywdzonego, któremu ukradł  te rzeczy. Mężczyzna powiedział, że najbardziej  żałował że skradziono mu nagrzewnicę i radio. 32-latkowi tak bardzo zrobiło się żal tego mężczyzny, że postanowił zwrócić mu skradzione fanty. Kolejnego dnia odwiedził pokrzywdzonego i oddał mu nagrzewnicę i radio mówiąc, że znalazł je. Za fatygę zażyczył sobie pieniędzy na „flaszkę”. Za drugim razem ukradł czajnik bezprzewodowy oraz odcięty przewód elektryczny. W ostateczności czajnik wylądował w śmietniku, a przewód w ognisku. Po wypaleniu otuliny mężczyzna uzyskał miedź, którą spieniężył w jednym z nidzickich skupów złomu.  

Mężczyzna od środy przebywał w policyjnym areszcie. Dzisiaj zostały  przedstawione mu 4 zarzuty kradzieży z włamaniem. Kodeks karny za to przestępstwo przewiduje karę do 10 lat pozbawienia wolności.  

Powrót na górę strony